Gra słów


Siedzi facet i słyszy jakieś tupanie zza okna... patrzy, a tam ścieżka biegnie do lasu...

- Dziadek był na zawodach balonowych i nieźle wypadł...

- Krawiec wyszedł z domu i zaszył się w ciemnościach...

- Filatelista poszedł na wojnę i dostał serię...

- Patrzy facet z okna a tam przechodzi ludzkie pojęcie...

- Siedzi facet w domu i słyszy, że coś szura w szafie, patrzy a to spodnie wychodzą z mody.

Facet budzi się rano, wygląda przez okno, a tam lecą jakieś wióry. Biegnie do góry, do sąsiada, patrzy a sąsiad struga wariata!

Budzi się facet w nocy i słyszy jakieś chrupanie.
Podchodzi do okna, patrzy a to rdza rynnę zjada.

Budzi się facet w nocy i słyszy jakieś klaskanie.
Idzie do sasiadą, patrzy a to sąsiad biedę klepie.

Dwaj faceci rozmawiają w budynku Sejmu. Obok nich przechodzi piękna dziewczyna. Spoglądając na dziewczynę jeden facet mówi do drugiego:
- Widziałeś, to laska marszałkowska!

- Tatusiu, zabiłem osiem ćmów.
- Ciem.
- Kapciem.

- Dlaczego pewien facet nie ma oczu?
- Bo odprowadził sąsiada wzrokiem.

Proponowali ślepemu dżokejowi start w Wielkiej Pardubickiej...
Odpowiedział:
- nie widzę przeszkód...


Paweł Więcek <coven@vmh.net>
Wszelkie prawa zastrzeżone.
URL tej strony: http://funny.coven.vmh.net/jokes/graslow.html